Historia
Miejsce na którym wzniesiono zamek Pembroke zamieszkiwane było już w okresie paleolitu, ufortyfikowane w epoce żelaza, a następnie użytkowane w czasach rzymskich i we wczesnym okresie średniowiecza. Gdy w 1093 roku walijski władca Rhys ap Tewdwr został zabity w przygranicznej potyczce, normański baron Roger de Montgomery, earl Shrewsbury, skorzystał z okazji, by zająć królestwo Deheubarth w południowo – zachodniej części Walii. Po podboju zbudował on zamki w Cardigan i Pembroke, z których ten ostatni był drewnianą warownią wzniesioną z wykorzystaniem wałów ziemnych wcześniejszego fortu z epoki żelaza. Pod rządami Arnulfa, młodszego syna Rogera de Montgomery, Pembroke było jedyną w regionie anglo-normańską warownią, która nie padła w trakcie walk z Walijczykami w 1094 roku.
Z powodu wewnętrznych konfliktów w Anglii, a konkretnie zaangażowania Arnulfa w bunt jego brata Roberta de Bellesme, w 1102 roku zamek Pembroke został zajęty przez króla Henryka I, który osadził w nim szeryfa i założył u jego podnóża miasto. Pierwszym szeryfem był niejaki Saer, odwołany po trzech latach i zastąpiony przez Geralda de Windsor. Zamek pozostał własnością królewską do 1138 roku, kiedy król Stefan stworzył hrabstwo (ang. earldom) Pembroke i przyznał je członkowi swej świty, Gilbertowi de Clare. Jego syn i następca, Richard de Clare zwany Strongbow, w 1169 roku wykorzystał Pembroke jako bazę do rozpoczęcia inwazji na Irlandię. Ta przeprowadzona bez pozwolenia akcja oraz obwołanie się przez Strongbowa lordem Leinster, wywołały gniew Henryka II, który osobiście interweniował w Irlandii i skonfiskował Pembroke. Zostało ono na krótko podarowane księciu (późniejszemu królowi) Janowi, lecz ostatecznie w 1176 roku Richard de Clare zdołał odzyskać przychylność monarchy, tytuły, ziemie i zamek. Dzierżył Pembroke do swej śmierci, mającej miejsce jeszcze w tym samym roku, po czym z powodu bezdzietnego zgonu jedynego syna, Gilberta de Clare, trzeciego earla Pembroke, zamek powrócił w ręce króla.
W sierpniu 1189 roku król Ryszard Lwie Serce zaaranżował małżeństwo Izabeli, córki Richarda de Clare, z Williamem Marshalem, który otrzymał zarówno zamek, jak i tytuł earla Pembroke. Nowy właściciel nie był w stanie szybko objąć zamku w posiadanie. Dopiero w 1199 roku otrzymał potwierdzenie od Jana bez Ziemi, a do Pembroke mógł przybyć najwcześniej w 1204 roku, po powrocie z kampanii wojennej w Normandii. W okresie tym Pembroke jako jedna z nielicznych warowni anglo-normańskich nie wpadła w ręce Walijczyków Rhysa ap Gruffydda, odzyskującego utracone na rzecz najeźdźców ziemie. Śmierć Rhysa w 1196 roku wywołała w regionie jeszcze większe zamieszanie i konieczność osobistego przybycia Marshala do Walii. Choć główną siedzibę miał on w Chepstow, na początku XIII wieku z jego fundacji rozpoczęto w Pembroke budowę okazałego kamiennego donżonu oraz poszerzono drewnianą zabudowę gospodarczą na teren miasta, które przeniosło się na dalsze tereny, zwalniając miejsce na podzamcze. Kiedy w 1207 roku Marshal udał się do Leinster bez pozwolenia króla Jana, jego zamki uległy konfiskacie. Zwrócono mu je około 1211-1212, a tymczasem w Pembroke w 1210 roku król zebrał armię w drodze do Irlandii, co wskazywałoby na duże znaczenie zamku i możliwość pomieszczenia znacznej ilości wojsk.
William Marshal zmarł w 1219 roku. Po nim zamek dziedziczył kolejno każdy z jego pięciu synów, z których trzeci, Gilbert Marshal, był odpowiedzialny za powiększenie i wzmocnienie zamku między 1234 a 1241 rokiem. Ostatecznie wszyscy synowie Marshala zmarli bezdzietnie, a w 1247 roku zamek przejął William de Valence, przyrodni brat Henryka III, który został earlem Pembroke poprzez małżeństwo z Joan, wnuczką Williama Marshalla. Cieszący się fatalną opinią aroganckiego, okrutnego i chełpliwego feudała, William de Valence po 1260 rozpoczął przebudowę podzamcza, zastępując drewniano – ziemne obwarowania kamiennymi murami oraz wznosząc pod koniec swego życia nowe zabudowania mieszkalno – reprezentacyjne na zamku górnym.
Podczas dwóch wojen o walijską niepodległość w drugiej połowie XIII wieku zamek stał się bazą de Valence’a do walki z książętami walijskimi. Choć południowo – zachodnia część Walii nie została objęta bezpośrednio większymi działaniami militarnymi, najstarszy syn Williama de Valence, także o imieniu William, zginął w trakcie potyczki pod Carmarthen w 1282 roku. Pod koniec stulecia Walia była już spacyfikowana, przez co znaczenie wojskowe zamku wyraźnie zmalało. William de Valence zmarł w 1296 roku, a jego syn Aymer de Valence w Pembroke prawdopodobnie był tylko jeden raz, w 1323 roku, pozostawiając opiekę nad zamkiem zarządcom i urzędnikom. Gdy zmarł rok później, jego dobra przeszły poprzez małżeństwo na rodzinę Hastings, która posiadała zamek do 1389 roku, do momentu bezdzietnej śmierci Johna Hastingsa w trakcie turnieju rycerskiego. Wówczas Pembroke znów przeszło w ręce królewskie, tym razem Ryszarda II. W posiadaniu monarchy na podupadłym w czasach Hastingsów zamku przeprowadzono naprawy, konieczne z powodu przeznaczenia budowli na sesje sądu hrabstwa Pembroke i z powodu obawy przed francuskim desantem. Garnizon zamku miał wówczas liczyć 190 ludzi pod dowództwem konstabla Degarreya Saysa.
Na początku XV wieku Owain Glyndŵr rozpoczął wielkie powstanie Walijczyków. Pembroke uniknęło najazdu, ponieważ ówczesny zarządca zamku, Francis а Court, wypłacił Glyndŵrowi daninę w złocie, a rebelia została po paru latach zdławiona. W 1413 roku król Henryk V odtworzył tytuł earla Pembroke, którym obdarzony został brat monarchy, Humphrey Plantagenet, diuk Gloucester. Zmarł on w 1447 roku siedząc w areszcie z powodu oskarżeń o zdradę i z powodu utrzymywania kontaktów z oskarżaną o czary Eleanor Cobham. Jego następcą przez krótki okres był William de la Pole, diuk Suffolk, zmarły w tajemniczych okolicznościach na wygnaniu we Francji. W 1452 roku zamek i hrabiostwo zostały przekazane Jasperowi Tudorowi, przyrodniemu bratu króla Henryka VI. Tudor sprowadził do Pembroke swoją owdowiałą szwagierkę, Margaret Beaufort, która w 1457 roku urodziła na zamku swoje jedyne dziecko, mające w przyszłości zostać królem Anglii Henrykiem VII. Jasper stał się także wielkim dobrodziejem dla Pembroke, pierwszym od czasów Williama de Valence, przeprowadzając renowację zamku i modernizując komnaty mieszkalne.
Druga połowa XV wieku oraz XVI stulecie upłynęły dla Pembroke w spokoju. W trakcie wojny dwóch róż zamek nie odgrywał roli militarnej, lecz był jedynie wykorzystywany jako nagroda dla lojalnych zwolenników. W okresie triumfu Yorków w latach 1461-1462, podarowany został przez nowego króla Edwarda IV Williamowi Herbertowi. Po klęsce Lancasterów pod Barnet w 1471 roku Jasper Tudor uciekł do Pembroke, gdzie najprawdopodobniej oblężony został przez oddziały Yorków, lecz udało mu się wraz z Henrykiem Tudorem uciec do Francji. Po zakończeniu wewnętrznego konfliktu pomiędzy Yorkami a Lancasterami, rządy nowej dynastii Tudorów, mającej pochodzenie walijskie, wpłynęły na załagodzenie wrogości Anglików i Walijczyków, a w konsekwencji wraz z rozwojem broni palnej, na utratę znaczenia zamku.
W latach 40-tych XVII wieku zamek w Pembroke po raz ostatni wykorzystywany był w działaniach militarnych. Mimo że większość południowej Walii stanęła po stronie króla, Pembroke opowiedziało się po stronie parlamentu. Zostało oblężone przez wojska rojalistów, lecz ratunek przyniosła w 1644 roku odsiecz z pobliskiego Milford Haven. W kolejnych latach siły parlamentarne zajmowały się zdobywaniem rojalistycznych zamków w Tenby, Haverfordwest i Carew, natomiast Pembroke, mimo zagrożenia ze strony sił królewskich, nie było bezpośrednio atakowane. W 1648 roku, gdy wojna dobiegła końca, dowódcy John Poyer i Rowland Laugharne zmienili stronę i wraz z nieopłaconymi żołnierzami nieroztropnie wzniecili powstanie rojalistów. W reakcji Oliver Cromwell zdobył Pembroke po siedmiotygodniowym oblężeniu. Jego trzech dowódców zostało uznanych winnymi zdrady, a Cromwell nakazał zniszczenie fortyfikacji zamku. Został on opuszczony i pozwolono mu popaść w ruinę, na szczęście jednak nie rozebrano większości zabudowań. W 1880 roku podjęto pierwszy trzyletni projekt remontowy, kontynuowany po 1928 roku, kiedy to generał Ivor Philipps nabył zamek i rozpoczął jego generalną renowację.
Architektura
Najstarsze obwarowania zamku zostały wzniesione na skalistym cyplu o wysokości około 12 metrów i wielkości około 150 x 100 metrów. Pierwotnie otoczony był on od południa i północy dwoma ciekami wodnymi, mniejszym strumieniem Monkton Pill i rzeką Pembroke, które po połączeniu na północnym – zachodzie wpadały do szerokiego estuarium Milford Haven. Rzekę Pembroke z czasem przekształcono w podłużny staw, po zbudowaniu zapory młyńskiej rozlany na całym północnym odcinku zamku i miasta. Pierwotne drewniano – ziemne fortyfikacje Pembroke składały się z palisady lub częstokołu i ziemnego wału, przecinających półkolem skraj wzniesienia po stronie południowo – wschodniej. Z pozostałych kierunków, czyli od zachodu, północy i częściowo południa, ochronę zapewniały wysokie i strome skarpy opadające wprost do wody.
Około 1204-1210 roku na zamku zaczęto wznosić na szerszą skalę elementy murowane. Przede wszystkich wybudowano wówczas wolnostojący, masywny donżon na cylindrycznym rzucie, jeden z najstarszych i najokazalszych, jakie powstały na terenie Brytanii. Inspiracją dla niego były zapewne podobne budowle z terenu Andegaweni, z którymi zetknąć się mógł William Marshal w trakcie walk na kontynencie. Postawiono go w najwyższym punkcie wzniesienia z którego, mając prawie 25 metrów wysokości, dominował nad całym otoczeniem, a zwłaszcza nad przekopem oddzielającym zamkowy cypel od reszty terenu. Jego zewnętrzna średnica wynosiła 16 metrów, natomiast grubość murów u podstawy, gdzie poszerzał je wydatny cokół o pochyłych zewnętrznych elewacjach, osiągnęła aż 6 metrów szerokości. Wyżej zewnętrzne elewacje rozdzielono dwoma uskokami zwieńczonymi fazowanymi kamieniami. Ostatnie piętro wieży wieńczyła kamienna kopuła z zamontowaną na niej wieżyczką obserwacyjną oraz aż dwa obwody przedpiersia z krenelażem: niższy zewnętrzny i wyższy wewnętrzny. Widoczne w murze otwory do montowania belek wskazywałyby, że górna partia donżonu posiadała także hurdycje otaczające zewnętrzne przedpiersie. Mniejsze otwory w przedpiersiu zapewne odprowadzały nadmiar wody deszczowej z chodnika straży. O tym, że hurdycja nie była stałym elementem wyposażenia wieży, świadczyłyby otwory strzeleckie przeprute przez merlony zewnętrznego przedpiersia.
Wnętrze donżonu pierwotnie posiadało cztery kondygnacje porozdzielane płaskimi stropami, z wejściem od strony północnej na wysokości pierwszego piętra, dostępnym po zewnętrznych, drewnianych schodach. Mogło ono być blokowane ryglem osadzonym w otworze w murze, zaś same schody w razie zagrożenia można było zdemontować. Na poziomie trzeciej kondygnacji umieszczono drugie, bardzo wąskie i wysokie wejście, z którego ewentualnie można było się przedostać kładką na przylegający ganek muru obronnego. Byłoby to połączenie drewniane, możliwe w każdej chwili do usunięcia, by zapobiec zdobyciu donżonu przez wrogów. Jednak chodnik straży kurtyny muru znajdował się aż cztery metry poniżej progu wejścia, co wymagałoby skomplikowanej konstrukcji łączącej obie części, a drzwi w wejściu na drugim piętrze donżonu nie były blokowane ryglem. Bardziej więc prawdopodobne, że portal prowadził do balkonu, umieszczonego w najbardziej eksponowanym miejscu, pierwotnie (przed rozbudową podzamcza) zwróconym w stronę głównej ulicy miasta i przypuszczalnego miejsca wczesnego targowiska.
Trzecia i czwarta kondygnacja donżonu oświetlane były od północy i zachodu dwoma wczesnogotyckimi biforiami, których prześwity były dość wąskie i nie dające wiele światła. Od strony zewnętrznej po dwa lancetowate otwory w obu biforiach ujęto ostrołuczną wnęką z rzeźbioną maską pod kluczem archiwolty (motyw podobny do zastosowanego w donżonie Williama Marshala w Chambois). Obramienia otworów sfazowano oraz udekorowano ząbkowanym ornamentem. Wewnątrz we wnękach okiennych umieszczono kamienne boczne siedziska, zaś w centralnych filarkach między otworami specjalnie formowane wybrzuszenia przebito gniazdami na sztabę okiennicy. Pozostałe otwory donżonu miały formę bardzo prostych szczelin. Choć na pierwszy rzut oka wydawały się strzelnicami, przeznaczone były głównie do doświetlania i wentylacji. Nie miały poprzecznych szczelin i były bardzo słabo rozglifione we wnętrzu, praktycznie uniemożliwiając łucznikom lub kusznikom prowadzenie skutecznego ostrzału. Aktywna obrona donżonu skupiać się musiała na górnych dookolnych galeriach, zaś same otwory oprócz wspomnianych powyżej funkcji zapewne pełniły rolę symboliczną, być może odstraszającą.
Komunikację kondygnacji wejściowej donżonu z poziomem nieoświetlonego przyziemia i wyższymi piętrami zapewniały spiralne schody osadzone w grubości muru, przy czym oba najwyższe piętra można było zabarykadować przy wyjściu z klatki schodowej ryglami. Zabezpieczenia tego nie utworzono jedynie na poziomie gospodarczego przyziemia, zapewne wykorzystywanego na skład trunków. Strop składał się tam z systemu dwudziestu ośmiu promieniście ułożonych belek, prawdopodobnie opartych na drewnianym słupie. Na wyższym piętrze strop utworzono już z równolegle położonych belek, opartych na jednej masywnej belce poprzecznej, ustawionej nie do końca pod kątem prostym. Druga i trzecia kondygnacja ogrzewane były kominkami, które były bardzo wysokie, z segmentowymi zamknięciami około 3,5 metra nad poziomem podłogi. Druga kondygnacja musiała pełnić rolę ciepłego przedsionka, bowiem w jej murze były tylko dwa otwory szczelinowe. Na trzeciej kondygnacji, oprócz dwóch szczelin, oświetlenie zapewniało już wspomniane powyżej wczesnogotyckie biforium. Podobne okno i aż cztery szczeliny przeprute były w murze czwartej kondygnacji, ale jej wykorzystywanie musiało się ograniczać do ciepłych pór roku, ze względu na brak kominka. Komnata początkowo mogła być otwarta na ozdobioną dekoracyjnym malunkiem kopułę, ale później wstawiono dodatkowy strop, celem wydzielenia niskiej przestrzeni magazynowej poddasza. Pomimo dekoracyjności okien, na żadnej z kondygnacji nie funkcjonowały latryny, zaś otwory miały w większości formę bardzo wąskich szczelin, warunki mieszkalne w donżonie musiały więc być dość surowe, jak na rezydencję najwyższej klasy społecznej.
W późniejszym okresie średniowiecza, w donżonie prawdopodobnie chciano wydzielić mniejsze i bardziej prywatne przestrzenie mieszkalne, dlatego na wszystkich trzech górnych poziomach, w prymitywnie wyciętych w tynku bruzdach osadzono drewniane ścianki działowe. Być może właśnie wtedy też wstawiono strop dla najwyższej kondygnacji pod kopułą, dla którego oprócz odsadzki muru obwodowego dodatkowe wsparcie zapewniały ścianki działowe. W XV lub na początku XVI wieku, gdy względy obronne wieży nie miały już jakiegokolwiek znaczenia, zbudowano zakrzywione murowane schody, prowadzące do wejścia na pierwszym piętrze. Prawdopodobnie wtedy też, celem ułatwienia komunikacji, przebito osobne wejście do donżonu na poziomie gruntu.
Mur obronny XIII-wiecznej warowni, czyli późniejszego zamku górnego, zamykał dziedziniec o planie zbliżonym do trójkąta. Pembroke było tak dobrze chronione naturalnymi warunkami terenu, iż od strony północnej i zachodniej mur choć dość gruby, posiadał chodnik straży na wysokości jedynie niecałego 1 metra powyżej dziedzińca. W czołowej części południowo – wschodniej mur sięgał już około 7,2 metra wysokości do poziomu chodnika straży i 9,2 metra całkowitej wysokości. Na tym odcinku wzmocniony był od połowy XIII wieku wieżą Więzienną (ang. Dungeon Tower), na wschodzie niewielką narożną wieżą Latrynową oraz czworoboczną wieżą północną i położoną na zachód od niej niewielką wieżyczką kwadratową (ang. Point Tower), pełniącą rolę latryny i obserwacyjnej strażnicy. Wieże po stronie północnej, jako iż był to najlepiej zabezpieczony przez teren kierunek (wysoka skarpa, akwen wodny), nie musiały mieć pokaźnych rozmiarów. Podobnie niewielka wieża Latrynowa ważniejsza była ze względu na funkcję od której uzyskała nazwę, niż z powodu właściwości obronnych. Masywnymi murami wyróżniała się jedynie czworoboczna wieża północna, która mogła być jedną z najstarszych murowanych budowli na zamku, powstałą jeszcze w XII wieku.
Wjazd do zamku prowadził od strony południowej, poprzez podkowiasty, wieżowy budynek bramny, w całości wysunięty przed sąsiednie kurtyny w stronę przekopu. Miał on aż 13,7 metrów długości, 9,1 metra szerokości i mur o grubości 2,1 metra w części czołowej. Przejazd umieszczony był w jego zachodnim boku i nie posiadał brony, a jedynie dwuskrzydłowe wrota. Po przejściu mostu nad suchą fosą skręcało się ostro w prawo, a we wnętrzu wieży w lewo, gdzie znajdowały się kolejne wrota prowadzące na górny dziedziniec. Budynek bramny najprawdopodobniej był dwukondygnacyjny, z izbą dla straży na piętrze, ponad przejazdem bramnym. Tuż obok niego usytuowany był niewielki wykusz latrynowy o formie nadwieszonej wieżyczki, później częściowo wchłonięty przez zabudowania mieszkalne. We wschodniej ścianie budynku bramnego znajdowała się wąska furta, pozwalająca dostać się do podstawy muru obronnego, na wąski teren między kurtyną a rowem fosy.
Wieża Więzienna wzniesiona została na planie podkowy wysuniętej około 11 metrów przed kurtynę muru i szerokiej na około 9 metrów. Wewnątrz posiadała w przyziemiu kolisty loch, oświetlany jedynie pojedynczym otworem szczelinowym przeprutym we wschodniej ścianie. Dostęp do niego prowadził wyłącznie przez właz w podłodze górnego pomieszczenia, osadzony około 3 metry nad poziomem gruntu. Pierwsze piętro było kondygnacją wejściową, dostępną przez zewnętrzne drewniane, później murowane schody. Z pierwszego na drugie, sklepione kopułą piętro prowadziła cylindryczna klatka schodowa umieszczona w grubości muru. Piętro to połączone było przejściem z chodnikiem straży w koronie muru, natomiast zwieńczeniem wieży, podobnie jak wszystkich innych, była niezadaszona galeria ukryta za przedpiersiem z krenelażem. Oba piętra wieży były kondygnacjami bojowymi, każde z trójką rozstawionych naprzemiennie otworów strzeleckich. Wszystkie otwory uzyskały formę o wiele bardziej skuteczną od zastosowanej w donżonie, z krótkimi poprzecznymi szczelinami przy długich szczelinach pionowych i z kolistymi otworami u podstawy. Do wieży Więziennej pod koniec XIII wieku przystawiono od północnego – wschodu czworoboczny blok latrynowy. Mieścił on latrynę dla pobliskiej auli XII-wiecznej (która wówczas służyła już za prywatną komnatę) oraz dwusiedzeniową latrynę dla pobliskiego budynku mieszkalnego (ang. solar).
Zabudowę mieszkalno – gospodarczą zamku górnego umieszczono w jego północno – wschodnim narożniku. Początkowo był to prostokątny w planie budynek auli z lat 1150-1170 (ang. Norman Hall). Mógł on być jedną z najstarszych murowanych budowli na zamku, powstałą jeszcze w czasach, gdy obwarowania był drewniano-ziemne. Wejście do niego oryginalnie wiodło wprost na pierwsze piętro po zewnętrznych, drewnianych schodach. Wewnątrz górnej kondygnacji w ścianie południowej umieszczono kominek. Ogrzewał on główną komnatę reprezentacyjną na zamku, pełniącą pierwotną funkcję do czasu wybudowania kolejnych zabudowań rezydencjonalnych w późnych latach XIII wieku. Wówczas aula XII-wieczna została przekształcona na bardziej prywatną komnatę lub pomieszczenie dla gości. Przyziemie budynku przez cały okres użytkowania służyło celom gospodarczym jako magazyn, czy też spiżarnia.
W latach 80-tych XIII wieku do północnej ściany budynku starej auli dobudowano okazały budynek wielkiej auli (ang. great hall), czyli dwukondygnacyjny dom o wieżowym charakterze, który wchłonął starszą narożną wieżę Latrynową. Budynek auli zwieńczono przedpiersiem osadzonym na rzędzie wsporników i czterema narożnymi wieżyczkami na planie litery L, każdą utworzoną na kolejnym rzędzie konsol. Na jego parterze znajdowała się kuchnia z wielkim kominkiem przy ścianie południowej i z dwoma półkolistymi oknami po przeciwnej stronie, obydwoma z kamiennymi siedziskami i okiennicami blokowanymi ryglami. Trzecie podobne okno umieszczono w ścianie zachodniej, tuż obok zamykanego ryglem wejścia. Przy narożnikach wschodnich znajdowało się przejście do latryny w dawnej wieży oraz portal do mniejszego pomieszczenia, przypuszczalnie spiżarni. Jej oświetlenie zapewniały tylko dwie szczeliny, była bowiem zwrócona na przedpole zamku, a następnie ku dziedzińcowi podzamcza. Na piętrze budynku mieściła się aula. Było to miejsce wydawania uczt i przyjmowania gości, najbardziej reprezentacyjne pomieszczenie na zamku, oświetlane od strony rzeki dużymi wczesnogotyckimi oknami z dwudzielnymi maswerkami i bocznymi sediliami. Wnętrze wielkiej auli ogrzewane było kominkiem. W zachodniej części przegroda wydzielała miejsce dla służby, oczekującej na dyspozycje od pana zamku i dokonującej ostatnich przygotowań przed wniesieniem dań. Tuż obok znajdowało się wejście z zewnątrz, dostępne murowanymi schodami. Aula skomunikowana była też ze starszym budynkiem auli XII-wiecznej, z komorą w dawnej wieży Latrynowej oraz z nieogrzewaną komnatą nad spiżarnią, oświetlaną dwoma ostrołucznymi oknami, wyposażonymi w żelazne kraty i boczne siedziska. Komunikację pionową zapewniała wysunięta rylizatowo północna klatka schodowa.
W tym samym czasie co budynek wielkiej auli, wzniesiony został także nieduży budynek mieszkalny (ang. solar), dostawiony do południowej ściany budynku starej auli i wschodniego odcinka muru obronnego, w miejscu gdzie kurtyna lekko zaginała się przed połączeniem z wieżą Więzienną. Mieścił on dwie kondygnacje z pojedynczymi pomieszczeniami na każdej. Od południa sąsiadowały one ze schodami do wieży Więziennej, pod którymi umieszczono niewielki podsklepiony składzik, ale nie były z nim bezpośrednio skomunikowane. Zwieńczeniem budynku był dość wysoki dach dwuspadowy, z jednym szczytem opartym na chodniku straży, a drugim zwróconym w stronę dziedzińca. Pomieszczenie w przyziemiu budynku było niskie i ciemne, wentylowane tylko dwoma wejściami i wyposażone jedynie w kamienną ławę przy ścianie południowej. Górna prywatna komnata mieszkalna ogrzewana była kominkiem z wysuniętym ku przywieżowym schodom kominem. Ponadto wyposażona była w drobną narożną półkę ścienną, pierwotnie zamykaną drzwiczkami. Około 1480 roku od strony dziedzińca uzyskała późnogotycki, oparty na solidnym filarze wykusz okienny.
W północno – wschodnim narożniku zamku górnego znajdowała się furta Wodna, usytuowana przy jaskini znanej pod nazwą Wogan, leżącej pod budynkiem wielkiej auli i połączonej z nim za pomocą spiralnej klatki schodowej w grubości muru północnego. Dno jaskini znajdowało się jakieś 4 metry ponad poziomem pobliskiego strumienia. Użytkowana była już w czasach prehistorycznych, ale po przejęciu przez Anglo-Normanów, została zamknięta masywnym murem o grubości 2,6 metra i przeznaczona na magazyn żywności, napojów i łodzi. W murze na dwóch poziomach znajdowało się łącznie sześć otworów strzeleckich, a kolejne szczeliny doświetlały wspomnianą powyżej klatkę schodową, osadzoną w pogrubionej części północno – zachodniej. Co ciekawe na górnym poziomie muru umieszczono też duże dwudzielne okno z sediliami, zbliżone formą do okien donżonu, ale mniej ozdobne, zamykane okiennicą blokowaną ryglem. Wyjście ze schodów do jaskini zamykane było drzwiami blokowanymi ryglem osadzanym do gniazda w murze. Jakąś formę ryglowania musiało mieć też szerokie przejście w murze miedzy jaskinią a wybrzeżem, charakteryzujące się progiem nad poziomem gruntu przed jaskinią (być może do wejścia dostawiony był drewniany pomost).
Pod koniec XIII wieku, po zachodniej stronie budynku starej auli wzniesiono prostopadle ułożony budynek sądu (ang. chancery). Tam rozwiązywano wszystkie kwestie administracyjne i prawne związane z hrabstwem Pembroke. Była to budowla na planie prostokątna, jednokondygnacyjna, przykryta dwuspadowym dachem. Oświetlały ją dwa duże ostrołuczne okna od zachodu i jedno wschodnie, od środka wyposażone w kamienne siedziska. Wejście wiodło przez ścianę szczytową od północy, gdzie przed murem obronnym utworzono wąski, niezadaszony przedsionek. Ponadto budynek połączony był z wielką aulą portalem w ścianie wschodniej.
W zachodniej części dziedzińca znajdował się prostokątny budynek zachodniej auli (ang. Western Hall) o długości prawie 14 metrów, który przystawiono do wewnętrznej elewacji muru zamku górnego. Była to budowla dość wąska, z nieregularnym zachodnim zakończeniem, jednokondygnacyjna, sklepiona wysoką ostrołuczną kolebką, wzniesiona prawdopodobnie przez jednego z synów Williama Marshala pomiędzy 1219 a 1245 rokiem. W jej wnętrzu znajdowała się latryna i kominek, przy czym latryna umieszczona została w niedużym ryzalicie wysuniętym w stronę nadrzecznych skarp, dostępnym korytarzem w grubości muru. Oświetlenie budynku zapewniały dwa otwory przeprute w ścianie zachodniej. W ścianie południowej utworzono kolejne dwa otwory strzeleckie, osłaniające drogę dojazdową do budynku bramnego. Obok zachodniej auli mieścił się budynek kaplicy, wzniesiony prawdopodobnie na miejscu starszej, drewnianej jeszcze budowli sakralnej. Wejście do kaplicy pierwotnie prowadziło od strony zachodniej, lecz w późniejszym okresie średniowiecza zostało zamurowane, a przepruto nowy portal od północy. Także na nieco późniejszym etapie kaplicę przegrodzono poprzeczną ścianą, być może wzniesioną na miejscu wcześniejszego podziału na nawę i prezbiterium.
Zamek dolny (podzamcze) rozciągał się po południowo – wschodniej stronie zamku górnego i obejmował niższą część skalistego cypla. Początki jego obwarowań sięgały lat 1204-1245, lecz kamienne mury obronne o grubości około 1,8-2,5 metrów i wysokości około 10-12 metrów, a także pięć cylindrycznych wież wzniesionych zostało w latach 60-tych XIII wieku. W XIV stuleciu dodatkowo wzmocniono je od północnego – wschodu o tzw. bastion św. Anny. W średniowieczu obszerny dziedziniec zajmowany był przez liczne zabudowania mieszkalne, gospodarcze i pomocnicze, w większości o konstrukcji drewnianej lub szachulcowej. Dodatkowo w XV wieku w pobliżu bramy wzniesiono spory murowany dwór.
Wjazd na podzamcze znajdował się w południowo – wschodnim, trójkondygnacyjnym budynku bramnym. Miał on nietypową formę, ponieważ zachodnia część była wieżą w kształcie wydłużonej litery D, a wschodnia część jedynie prostym, czworobocznym blokiem. Od strony zewnętrznej dodatkową ochronę zapewniał wykuty w skale przekop, przesunięty w momencie powstania na początku XIV wieku półokrągłego barbakanu. Część wewnętrzną (od strony dziedzińca) wieńczyły dwie cylindryczne wieżyczki komunikacyjne. Przejazd bramny, podobnie jak inne współczesne mu, był broniony przez dwie brony, blokowane ryglami wrota, dwie pary otworów strzeleckich i machikuły. Po bokach znajdowały się pomieszczenia dla straży, z których zachodnie ogrzewane było kominkiem, a oba dostępne z przejazdu bramnego. Kolejne dwa przejścia w tylnej części bramy wiodły do spiralnych klatek schodowych w tylnych wieżyczkach, wyższych o jedną kondygnację od rdzenia budynku. Pomiędzy nimi na poziomie piętra wtórnie rozpięto arkadę odcinkowego łuku, podtrzymującą kondygnację z otworami strzeleckimi i z otwartą galerią ukrytą za blankami. Celem dobudowania powyższej konstrukcji była zapewne chęć wzmocnienia obrony zespołu bramnego od strony dziedzińca i uczynienie z niego samodzielnego dzieła obronnego.
Powyżej przyziemia na każdym z dwóch pięter budynku bramnego znajdowały się po trzy pomieszczenia o rożnej wielkości. Z nich po dwie skrajne komnaty służyły za kwatery mieszkalne dla zamkowego konstabla i jego rodziny, były bowiem ogrzewane kominkami i dobrze oświetlone, nie tylko otworami strzeleckimi, ale i oknami z kamiennymi siedziskami. Ponadto zachodnie pomieszczenia miały dostęp do latryn, osadzonych w najgrubszej części muru budynku bramnego. Środkowe pomieszczenie, nieco wyżej założone na pierwszym piętrze, mieściło mechanizmy do obsługi brony. Środkowe pomieszczenie drugiego piętra mogło mieć funkcję pomocniczą, ze względu na brak ogrzewania i tylko dwa okna. Od dolnego pomieszczenia różniło się innym rozmieszczeniem wejść, które nie musiały już mieć stopni wyrównujących poziomy między komnatami. Każde z dwóch pięter połączone było z korytarzami w grubości muru sąsiednich kurtyn i z wieńczącymi je chodnikami straży, dzięki czemu można było przejść do sąsiednich wież.
Na wschód od bramy podzamcza mur kurtynowy wzmacniała okrągła wieża Barbakanowa (ang. Barbican Tower), a następnie cylindryczna wieża Na Północ od Bramy (ang. Northgate Tower) o średnicy około 10 metrów. Północnego odcinka podzamcza od wczesnych lat XIV wieku broniła drobna czworoboczna wieża Młyńska (ang. Mill’s Bastion) wraz z tak zwanym bastionem Świętej Anny (ang. St. Anne’s Bastion), u podstawy których znajdowała się furta. Odcinka na zachód od bramy bronił mur wzmocniony trzema wieżami. Była to w kolejności cylindryczna Wieża Henryka VII, cylindryczna, narożna wieża zwana Na Zachód od Bramy (ang. Westgate Tower), obie o średnicy około 7-7,5 metra, a także wzniesiona w pobliżu zamku górnego, nieco większa wieża Monkton o średnicy 10 metrów. Wieża Na Zachód od Bramy oraz Na Północ od Bramy chroniły narożniki zamku i były połączone z kurtynami miejskiego muru obronnego.
Wieża Monkton wyróżniała się na tle pozostałych wież podzamcza nieco większą wielkością oraz dwoma czworobocznymi wieżowymi aneksami flankującymi cylindryczny rdzeń. W jednym z aneksów w przyziemiu mieściła się furta, wiodąca do mostu Monkton, usytuowana obok starszej, zamurowanej bramy, funkcjonującej przed wzniesieniem wieży. Również wnętrze wieży Monkton nie powielało schematu pozostałych wież, gdyż mieściła ona tylko dwie kondygnacje, które nie były ze sobą skomunikowane. Do niższego poziomu wchodziło się z obniżonego fragmentu chodnika kurtyny muru obronnego po południowo – wschodniej stronie, poprzez boczny aneks w którym mieściła się komora latryny oraz małe, ciemne pomieszczenie z półką ścienną i z pojedynczym otworem zwróconym na dziedziniec. Zarówno korytarz, jak i obie komory podsklepiono. Na końcu korytarza blokowane ryglem drzwi zabezpieczały wejście do kolistego przyziemia wieży, znajdującego się aż 1,5 metra nad poziomem dziedzińca. Jego wnętrze doświetlały tylko dwie rozglifione do wnętrza szczeliny. Wyższa kondygnacja dostępna była jedynie z chodnika straży po drugiej stronie wieży. Mieściła mniejszą czworoboczną komorę w aneksie oraz okrągłe pomieszczenie mieszkalne w głównej części, wyposażone w kominek, dwa okna z siedziskami i otwór strzelecki skierowany na przód bramy zamku górnego.
Wszystkie trzy cylindryczne wieże południowe miały podobną formę i gabaryty. Każda była trójkondygnacyjna, z kominkami na dwóch górnych piętrach i latrynami. Kondygnacje przeważnie porozdzielane były stropami, niektóre pomieszczenia były jednak podsklepione (np. drugie piętro Wieży Henryka VII). Elementy te wskazywałyby, że wieże południowe, oprócz funkcji obronnej, pełniły także rolę mieszkalną, choć o niezbyt wysokim statusie, ze względu na słabe oświetlenie wnętrz. Dwie wieże po zachodniej stronie bramy oraz sam zespół bramny połączono długim korytarzem osadzonym w grubości muru kurtynowego na pierwszym piętrze i osiągającym drugie piętro przy wieży Na Zachód od Bramy. Według pierwotnych planów w korytarzu znajdować się miały latryny, ale jeszcze w czasie budowy kurtyn zrezygnowano z nich na rzecz latryn umieszczonych tylko w wieżach. Korytarz miał przede wszystkim ułatwiać szybkie przemieszczanie się między wieżami, pod osłoną murów i bez konieczności wychodzenia na dziedziniec. Oświetlono go regularnie rozmieszczonymi prostokątnymi szczelinami, raczej nie pełniącymi roli strzelnic, ze względu na zbyt małe wewnętrzne wnęki i rozglifienia.
Wieża Młyńska miała postać czworobocznej w planie konstrukcji, sąsiadującej z półokrągłym, wyższym ryzalitem. Stanowiła część tak zwanego bastionu św. Anny, czyli wysuniętego ku rzece na masywnym ostańcu fragmentu obwarowań, którego drugi, północno – zachodni narożnik stanowiła kolejna obła, ale niższa wieżyczka. Wnętrze bastionu od strony dziedzińca w średniowieczu zajmować mógł prostokątny, jednokondygnacyjny budynek, obok którego w załamaniu muru między wieżą Młyńską a południową kurtyną znajdowała się wspomniana powyżej furta. Jej użytkowanie nie mogło być łatwe, prowadziła bowiem do ścieżki wiodącej po stromym i wysokim zboczu, ale znacznie skracała drogę do nabrzeża.
Stan obecny
Zamek w Pembroke jest obecnie jedną z najlepiej zachowanych średniowiecznych warowni na terenie Walii. Przetrwał i został odrestaurowany pełen obwód murów obronnych wraz z wieżami zarówno zamku górnego jak i dolnego. Szczególne zainteresowanie budzić musi jeden z najstarszych i najlepiej zachowanych donżonów na terenie Wielkiej Brytanii, przetrwały w prawie pełnej wysokości, ale ze zrekonstruowaną klatką schodową i bez pierwotnego portalu wejściowego. Z elementów które nie przetrwały do czasów współczesnych, najbardziej rzuca się w oczy brak podkowiastej wieży bramnej, przylegającego do niej fragmentu muru zamku górnego oraz zasypanego przekopu. Efektem rekonstrukcji są znaczne fragmenty wież przy bramie podzamcza, a także jej przedbramie oraz odcinki muru obronnego w północnej części założenia. Znacznemu pogrubieniu uległ w okresie nowożytnym południowy odcinek muru pomiędzy budynkiem bramnym a wieżą Na Zachód od Bramy. Zamek otwarty jest dla zwiedzających przez cały rok, od 1 kwietnia do 30 września w godzinach 9:30 do 18:00 w marcu i październiku od godziny 10.00 do 17.00, w soboty od godziny 10.00 do 16.00.
powrót do indeksu alfabetycznego
bibliografia:
Kenyon J., The medieval castles of Wales, Cardiff 2010.
King D.J.C., Pembroke Castle, „Archaeologia Cambrensis”, 127/1978.
Lindsay E., The castles of Wales, London 1998.
Ludlow N., Pembroke castle. Birthplace of the Tudor dynasty, Pembroke 2001.
Ludlow N., William Marshal, Pembroke Castle and Angevin design, „The Castle Studies Group”, No. 32/2018-2019.
Renn D.F., The donjon at Pembroke Castle, ” Transactions of the Ancient Monuments Society”, 15/1968.
Salter M., The castles of South-West Wales, Malvern 1996.