Wrocław – zabudowa mieszkalna

Historia

   Formowanie miasta i zabudowy miejskiej rozpoczęło się we Wrocławiu w początkach XIII wieku, na terenie osady przy kościele św. Wojciecha, której teren został określony mianem „civitas” w 1226 roku. Z czasem zajęła ona obszar po stronie zachodniej z kościołem św. Marii Magdaleny, od 1226 roku pełniącym funkcję fary, po przejęciu kościoła św. Wojciecha przez dominikanów. Rozplanowywaniem i organizowaniem miasta na lewym brzegu Odry zajął się książę Henryk I Brodaty około lat 1214 – 1238, oraz Henryk Pobożny w latach 1238 – 1241 roku. Zwłaszcza pierwszy z tych władców inicjował rozwój życia miejskiego w lewobrzeżnej osadzie Wrocławia, osadzał kolonistów oraz nadawał im podstawy prawne na prawie niemieckim. Być może więc to on przeprowadził przed 1241 rokiem pierwszą lokację miasta. Drugi akt prawny regulujący kształtowanie się miasta, wydany został po najeździe mongolskim, w 1242 roku przez księcia Bolesława Łysego (Rogatkę).
   Wraz z lokacją z 1242 roku, we Wrocławiu zintensyfikowały się procesy powstawania zabudowy mieszkalnej. Sprzyjały im rządy wnuków Henryka Brodatego – Henryka III i Władysława, którzy w 1261 roku nadali miastu kolejne przywileje, a także ustabilizowali podstawy prawne i przestrzenne Wrocławia po najeździe mongolskim. W ich czasach w 1263 roku lokowano także Nowe Miasto, choć nie miało ono jednak większego wpływu na rozwój ukształtowanego już miasta lokacyjnego i zostało do niego przyłączone w 1327 roku.
   Początkowo we Wrocławiu budowano domy konstrukcji drewnianej i szachulcowej, z cegły natomiast wznoszono budowle sakralne, a następnie pojedyncze rezydencje feudalne. W drugiej połowie XIII wieku powstawało coraz więcej ceglanych domów mieszczańskich, na co zapewne nie bez wpływu było wydanie w 1272 roku przez księcia Henryk IV dokumentu, namawiającego mieszczan do wznoszenia we Wrocławiu domów murowanych. Dzięki temu Wrocław był jednym z pierwszych miast w Europie Środkowej, które utworzyło murowaną zabudowę szeregową. Było to wynikiem przyjęcia w trakcie lokacji miasta modelu parceli 60-stopowej, dużo szerszej od przeciętnej parceli w miastach północnoeuropejskich, dzięki czemu we Wrocławiu mogły się rozwijać nie tylko domy szczytowe ale i kalenicowe, o szerokich frontach.

   Na początku XIV wieku mieszkalna zabudowa Wrocławia wciąż w sporej części była jeszcze drewniana lub szachulcowa, co czyniło miasto podatnym na pożary. Tylko w tamtym okresie pustoszyły one miasto siedmiokrotnie, co doprowadziło w 1363 roku do wydania przez radę miejską zarządzenia, nakazującego by wszystkie budowane domy były murowane. Stopniowo kolejne ulice wypełniały się coraz bardziej wyszukaną zabudową ceglaną, a najważniejsze części Wrocławia (rynek i jego okolice, północna, książęco – kościelna część miasta) były już do połowy XIV wieku w całości zapełnione zabudową murowaną. Od tego też czasu gotyckie miasto nękane było coraz rzadziej pożarami, które miały jedynie ograniczony zasięg. Wiklerzami rada miejska próbowała dbać o higienę mieszkańców kamienic oraz regulować koegzystencję, przykładowo w 1377 roku zarządzając by latryny stały w odległościach 1,5 łokcia od działki sąsiada, bez względu na to z jakiego materiały wykonana była ściana graniczna. Podobne przepisy dotyczyły kominów kuźni i pieców.
   W XVI wieku, przede wszystkim w jego drugiej połowie, w architekturze zabudowań Wrocławia coraz częściej zaczęły pojawiać się renesansowe formy, choć zapewne wciąż dominowały jeszcze gotyckie i późnogotyckie cechy stylistyczne, a zwłaszcza utworzony w średniowieczu układ zabudowań. Wiek XVII zdominowała w drugiej ćwierci wojna trzydziestoletnia, zaś w trzeciej ćwierci częste zarazy morowe. Oba zjawiska nie sprzyjały przekształceniom budowlanym ani masowemu powstawaniu nowych domów, więc zabudowa Wrocławia w okresie tym nie zmieniła się znacząco. Dopiero w ostatniej ćwierci XVII wieku pojawiły się formy barokowe, wprowadzane także w XVIII stuleciu. Pod koniec tamtego wieku fasady kamienic zaczęto z kolei zmieniać w stylistyce klasycystycznej. W połowie XIX wieku, gdy Wrocław stał się ośrodkiem przemysłu i handlu dla całego Śląska, bogacące się mieszczaństwo przystąpiło nie tylko do przekształcania fasad domów, ale i całkowitego ich wyburzania w celu postawienia nowych. Ostatni etap destrukcji średniowiecznych kamienic, spowodowało przekształcenie przez hitlerowców Wrocławia w twierdzę w 1945 roku.

Architektura

   Rdzeń wczesnośredniowiecznego Wrocławia stanowiły dwie wyspy: Ostrów Tumski i Piasek, natomiast wczesnomiejskie skupiska osadnicze funkcjonowały po obu stronach rzeki. Na prawym brzegu leżał Ołbin z opactwem benedyktyńskim, dworem komesa i karczmą przy przeprawie odrzańskiej, a na lewym brzegu osada rzemieślniczo – handlowa koło kościoła św. Wojciecha, dwór książęcy, oraz mniejsze osady po stronie zachodniej i południowej (koło kościoła św. Marii Egipcjanki, późniejszego św. Krzysztofa, oraz w pobliżu kościoła św. Marii Magdaleny). Na lewobrzeżnym Wrocławiu znajdowały się także skupiska ludności napływowej – gminy żydowskiej, gości niemieckich, czy Walonów koło kościoła św. Maurycego. Lokowane w 1242 roku miasto objęło część wschodnią z kościołem św. Wojciecha, północną przy nabrzeżu Odry z rezydencjami księcia i kościelnych hierarchów, oraz powstałą na lekkim, polodowcowym wzniesieniu część zachodnią, mniej dotychczas zagospodarowaną i zasiedloną. Na miejscu tej ostatniej, na wolnym od zabudowy terenie wytyczono rynek, stanowiący podstawę układu komunikacyjnego. Podzielone szachownicowym układem ulic miasto ograniczone zostało rzeką i fosą, a przed połową XIV wieku po wchłonięciu pierwotnej fosy, drugą fosą od południa, wschodu i zachodu. Założone w 1263 roku Nowe Miasto usytuowano poza najstarszym obwodem murów obronnych, na rozlewiskach Oławy, po wschodniej stronie miasta lokacyjnego.
   Najstarsze budowle mieszkalne lewobrzeżnej osady Wrocławia stanowiły niewielkie, zwykle owalne półziemianki, przeważnie nie większe niż o wymiarach 3 x 4 metry. Mogły one stanowić zagłębione części budynków naziemnych, bądź też miały zadaszenie typu szałasowego. Domy naziemne wznoszono w konstrukcji plecionkowej lub zrębowej (z ułożonych poziomo drewnianych belek łączonych w narożach), o powierzchni od 15 do 20 metrów kwadratowych. Domy zrębowe zapewniały dobrą izolację, ale ich konstrukcja utrudniała wznoszenie wielu kondygnacji. Zarówno chaty zrębowe jak i plecionkowe miały podłogi z dranic lub gliniane klepiska, a ich ściany uszczelniano gliną lub mchem. W jednoprzestrzennych wnętrzach mieściły się otwarte paleniska, natomiast gliniane piece kopułkowe należały w przedlokacyjnym Wrocławiu do rzadkości.

   Plecionkowe i zrębowe domy nie stanowiły konstrukcji dogodnych dla wczesnych miast, mogły być stosowane jedynie w budynkach pomocniczych na tyłach działek mieszczańskich. W pierwszej połowie XIII wieku wznoszono sporadycznie domy o konstrukcji słupowej, zwłaszcza we wschodniej części Wrocławia, natomiast największą rolę odegrały na przełomie XII i XIII wieku domy konstrukcji szkieletowej. Wznoszono je zarówno w strefie osadnictwa rzemieślniczo-targowego w obrębie osady włączonej do miasta lokacyjnego w latach 60-tych XIII wieku, jak i na terenie rynku lokacyjnej części Wrocławia, gdzie stanowiły najstarszą fazę domów mieszczańskich. Składały się one z drewnianych szkieletów, wypełnianych gliną wymieszaną ze słomą lub trocinami (szachulec). Ich przeciętna powierzchnia wahała się od 35 do 45 metrów kwadratowych (około 5 x 5,5 metra w planie), choć wznoszono i większe, posiadające 60 metrów kwadratowych (około 5 x 12 metrów w planie). Najczęściej budowano na rzucie zbliżonym do kwadratu, rzadziej na planie wydłużonego prostokąta. Duża część z domów szkieletowych była dwukondygnacyjna, przy czym niższe kondygnacje były zwykle zagłębione w ziemi (do maksymalnie 1,8 metra). Te najniższe kondygnacje wykorzystywano zwykle do magazynowania żywności, jako składy i spiżarnie. Prowadziły do nich wąskie korytarzyki z kilkoma stopniami, zakończone drzwiami, nierzadko zamykanymi na klucz. Górne kondygnacje pełniły rolę mieszkalną, były bowiem ogrzewane piecami (otwarte paleniska występowały bardzo rzadko).
   Najstarsze domy ceglane z pierwszej połowy XIII wieku, były we Wrocławiu związane z ludnością o najwyższym statusie, przejawem ich bogactwa i luksusu. Stanowiły przede wszystkim własność patrycjatu, bowiem największa ich ilość usytuowana była w okolicy rynku. Niektóre, wyraźnie elitarne budynki mogły też należeć do właścicieli spoza kręgu mieszczaństwa (książę, wyżsi hierarchowie kościelni, możnowładztwo), a także mogły mieć charakter wież mieszkalnych (przykładowo dom pod adresem Rynek 33). Wszystkie najstarsze budynki murowane wznoszono z cegły w technice opus emplectum, z ceglanym gruzem i obustronnym licem w układzie wendyjskim (dwuwozówkowym), z czasem wypartym w pierwszej połowie XIV wieku przez układ gotycki (jednowozówkowy), który zapewniał lepsze wiązanie ścian, ale wymagał większej ilości cegieł.

    Najstarsza domy mieszkalne Wrocławia, nawet wokół rynku, nie stały jeszcze w zwartej zabudowie, ale na większych działkach, miały bowiem okna pierwszych pięter skierowane nie tylko w stronę placu rynkowego lecz również na boki, a w bocznych ścianach umieszczone były też wykusze latrynowe. W większości ceglane domy zajmowały przednie części działek. Nie stosowano też jednolitego ustawiania budynków szczytem bądź frontem do ulicy. Orientację domu dostosowywano raczej elastycznie do szerokości działki, zostawiając zwykle miejsce na komunikację w głąb parceli. Zagęszczenie zabudowy i rozwój domów powodowały następnie likwidację przejazdów i wypełnianie pierzei placów bądź ulic. Wzrost zagęszczenia budynków ostatecznie doprowadził do umieszczania ich ściana przy ścianie. Wielkość, kształt planu i wewnętrzny rozkład domów były bardzo zróżnicowane, wynikające z wymiarów działki, pozostawienia wolnego przejazdu bądź szybkiej rezygnacji z niego, możliwości i potrzeb właściciela oraz z wymiany budynków drewnianych na murowane. W XIII wieku nie było przeważającego, powtarzanego konsekwentnie typu kamienicy mieszczańskiej.
   Budynki najstarsze, murowane, niezależnie od wielkości powierzchni były najczęściej na poziomie parteru jednoprzestrzenne. Największe z nich, ustawione kalenicą równolegle do linii ulicy lub ścianą szczytową zwrócone do ulicy, wypełniały cały front działki, a ich powierzchnia wynosiła około 200 metrów kwadratowych. Węższą ścianą do ulicy orientowano też mniejsze domy, o powierzchni do 100 metrów kwadratowych, zamykające jedną przestrzeń w parterze. Najliczniejsze były jednak domy o relatywnie niewielkiej powierzchni, od 30 do 40 metrów kwadratowych, zbudowane na planie zbliżonym do kwadratu, a rzadziej prostokąta. Najmniejsze domy ceglane miały więc powierzchnię zbliżoną do tej, jaką nadawano w XIII wieku domom wzniesionym w konstrukcji szkieletowej. Pierwotne domy o jednodzielnych parterach z czasem dzielono, aby uzyskać kilka pomieszczeń. Do małych budynków dobudowywano tylne lub boczne aneksy, tej samej wielkości lub mniejsze, co prowadziło do uzyskania rozwiniętych planów: jednotraktowych dwudzielnych, dwutraktowych dwudzielnych lub dwuskrzydłowych. Rzadziej budowano domy o parterze od początku złożonym. Fasady domów XIII-wiecznych prawdopodobnie były stosunkowo proste, ceglane, o barwie cynobrowej, zwieńczone niezbyt wysokimi, trójkątnymi szczytami, być może zdobionymi fryzami.

   Wysokość pierwszych (najniższych) kondygnacji najstarszych wrocławskich domów ceglanych wahała się od 2,6 metra do 3,2 metrów, przy czym pierwotnie nie miały one podpiwniczenia, ale dość szybko same zagłębiły się w ziemi na około jedną trzecią lub jedną czwartą wysokości. Spowodowane to było szybkim narastaniem poziomu terenu placów, ulic i podwórzy, co powodowało zacieranie różnic między parterem a piwnicą. Kondygnacje te początkowo przykrywano najczęściej stropem złożonym z czworobocznie ociosanych belek, mocowanych w ścianach na różne sposoby (najczęściej umieszczano je w gniazdach w murze, rzadziej na gzymsie, murłacie lub na wysuniętych wspornikach kamiennych). Znacznie rzadziej stosowano sklepienia, pośród których były krzyżowe, bezżebrowe, oparte na czworobocznych filarach. Najniższe kondygnacje służyły głównie celom gospodarczym kupca bądź rzemieślnika (warsztaty, kantory, składy, spiżarnie). Były słabo oświetlone światłem dziennym i pozbawione urządzeń grzewczych, a więc mało przydatne do celów mieszkalnych. Ściany na poziomie parteru przebijano pojedynczymi, rzadziej dwoma oknami szczelinowymi. Stosowano też niewyszukane otwory prostokątne, zamykane kratą.
   Wejścia do XIII-wiecznych domów umieszczano w ścianach frontowych i tylnych, nierzadko naprzeciwko siebie. Pierwotnie mogły one też mieć formę zewnętrznych korytarzy, ustawionych prostopadle do ściany domu, z rampą lub schodami prowadzącymi do wnętrza. Same otwory były zwykle przewężane węgarami do około 0,8 – 1,2 metra i nakryte łękami półkolistymi, a od wnętrza odcinkowymi. Ich wysokość wahała się od 1,7 do 2,5 metrów. Najczęściej do jednego domu z głównej ulicy lub placu prowadziło jedno wejście, ale zdarzały się domy z kilkoma wejściami do jednego pomieszczenia, które zapewne było pierwotnie dzielone drewnianymi przepierzeniami. W kolejnych etapach przed wejściami budowano obszerne przedproża, zajmujące całą przestrzeń przed frontem domu. Konstrukcje przedproży były ceglane, rzadziej drewniane. Prawdopodobnie istniały także budowle łączące w sobie techniki ciesielskie i murarskie. Przedproża budowano na planie prostokątów o długości odpowiadającej frontom kamienic. Krótsze boki prostokątów, przedłużające ściany graniczne kamienic, miały postać ciągłych ław, a mur równoległy do ściany domu tworzył arkadę. Wnętrze przedproża mogło mieć posadzkę z wylewki wapiennej. Zagłębione przedproże występowało przed kamienicę na odległość 4-5 metrów. Od strony placu, między murem a krawędzią wkopu pozostawała wolna przestrzeń o szerokości do półtora metra. Tam umieszczano wejście po stopniach wymodelowanych w podłożu i wyłożonych drewnem.

   W późnym XIII wieku we Wrocławiu standardem był już dom piętrowy, czasem budowano nawet domy dwupiętrowe. Kolejne kondygnacje były coraz niższe, wysokości około 2,4 – 2,6 metra. Rozplanowanie wnętrz mieszkalnych na drugiej i trzeciej kondygnacji, warunkowane było głównie powtórzeniem planu piwnicy bądź zagłębionego parteru. Obok wnętrz jednoizbowych występowały więc przestrzenie dzielone na dwa lub trzy pomieszczenia, być może dzielono też piętra lżejszymi ściankami działowymi. Piętra przeważnie przykrywano stropami, wyjątkowo sklepieniami. Komunikację pionową zapewniały schody zewnętrzne, montowane przy tylnej ścianie domów, prowadzące bezpośrednio do otworów drzwiowych. Przypuszczalnie w XIII wieku jeszcze nie istniał podział funkcji między izbami na piętrach. Do życia, jedzenia i spania przeznaczone były zapewne te same pomieszczenia, jedynie w najbardziej okazałych domach mogły być wydzielane refektarze (wzmianka źródłowa z czasów księcia Henryka Probusa). Wysoki komfort izb zapewniały kominki i paleniska z okapami, odprowadzające dym na zewnątrz. Lokalizowano je w tylnych narożach wnętrz, a więc przy ścianie, w której mieściły się otwory wejściowe. W najstarszej fazie domów ceglanych zapewne nie wydzielano kuchni, choć do gotowania mogły być wykorzystywane kominki. Przynajmniej część prac kuchennych wykonywana była jednak na zewnątrz, za tylną ścianą domu. W późniejszych okresach zapewne były one przenoszone do oficyn. Typowa kuchnia składała się z otwartego paleniska, wyciągu powietrza, komina z wentylacją, odpływu na brudną wodę i ławy do przyrządzania posiłków.
   Wystrój wnętrz mieszkalnych rzadko zawierał elementy dekoracyjne. Otwory drzwiowe o zróżnicowanej wysokości (od 1,1 do 2,5 metra), pozbawione były ozdobnych portali. Ich obramienia wykonywano z cegieł, zaopatrując w węgary i półkoliste, a później ostrołuczne łęki. Pojedynczo montowane ciosy kamienne służyły do osadzania drzwi. Rozglifione, półkoliście zamykane okna miały otwory o szerokości do 0,6 metra, wysokości do 1,3 metra. Urozmaicenie wprowadzały niewielkie okna koliste. Charakterystycznym elementem wystroju wrocławskich wnętrz z XIII wieku były wnęki oświetleniowe o niewielkich rozmiarach, czasami występujące w zdwojonej formie (biforyjne). Umieszczane były na wszystkich kondygnacjach, gdyż stawiano w nich kaganki lub świece łojowe. Prócz nich występowały też większe wnęki, nakrywane łękami odcinkowymi lub płasko, dranicami. Pełniły one rolę półek czy też szafek, mogły więc być niekiedy zamykane drzwiczkami, albo służyły za lawatarze, gdy umieszczano w nich naczynia z wodą. Ceglane ściany wnętrz pozostawały nieotynkowane. Ich ozdobą były modelowane spoiny, niekiedy malowane na biało, by uzyskać kontrast z czerwienią cegieł. Proste sprzęty domowe stanowiły stołki, legowiska, skrzynie, a zwłaszcza ławy.

   W okresie gotyku stosowano przede wszystkim rozwiązania przestrzenne i sposoby mieszkalnego wykorzystania wnętrz wypracowane w XIII wieku. Funkcjonowały więc przeważnie domy jednopiętrowe, a od XV wieku coraz częściej dwupiętrowe, ze względu na coraz większe potrzeby mieszkaniowe (zatrudnianie służby, czeladzi, oddawanie pomieszczeń pod wynajem). Budynki miały więc łącznie cztery kondygnacje: piwnicę, parter i dwa piętra. Kamienice wznoszone po połowie XIV wieku od podstaw charakteryzowało posiadanie bardzo wysokich parterów (od 4,5 do 5,6 metrów) oraz stromych dachów. Kamienice z XIV wieku były dwutraktowe, rzadziej trójtraktowe, zwrócone ścianami szczytowymi w stronę placów, niektóre o formie kalenicowej. W XV wieku domy oprócz podwyższania wydłużały się o trzecie a nawet czwarte trakty, choć nowe trakty w odróżnieniu od innych miast Niżu Nadbałtyckiego nie były przeznaczane na klatki schodowe lub kuchnie. Szczyty kamienic miały formy trójkątne, schodkowe, sterczynowe, zdobione blendami, lizenami lub fryzami, przy czym w blendach mogła być umieszczana polichromia. Dekorowano również naroża budynków przy najważniejszych ulicach miasta, osadzając na wspornikach i pod baldachimami rzeźbione figury. Pojawiły się wykusze na ścianach frontowych domów, w odróżnieniu od starszych latryn, pełniące role almariów, łożnic, kaplic lub miejsc na wnęki okienne.
   Wielkość domów i parceli odzwierciedlała pozycje majątkowe ich właścicieli, dlatego z jednej strony do połowy XIV wieku następował proces podziałów, a z drugiej łączenia działek i ich skrawków. Doprowadziło to do charakterystycznego dla Wrocławia wielkiego zróżnicowania rozmiarów posesji. Charakterystyczny dla kamienic wrocławskich był również brak podcieni od strony rynku, co zapewne miało związek z bardzo rozbudowaną handlową częścią śródrynkową (podcienia służyły przede wszystkim ochronie handlu). Na przełomie XV i XVI wieku proces wypełniania frontowej zabudowy budynkami murowanymi był już ukończony, z układem od prawie stu lat ustabilizowanym ceglanymi murami wznoszonymi między parcelami.

   Domy gotyckie nadal dzieliły się na zimne i ciemne, gospodarcze przyziemia oraz mieszkalne piętra. Trakty czołowe kamienic, do których wiodły często ozdobne portale, okupowały warsztaty rzemieślnicze lub kantory kupieckie. Mieściły się we wspomnianych, wysokich na 4-5 metrów sieniach, służących działalności zawodowej. Trakty wewnętrzne zajmowały korytarze lub sienie połączone z tylnymi podwórzami, jeśli właściciel z racji zawodu potrzebował szerokiego przejazdu na tył kamienicy. Obok nich funkcjonowały składziki lub schody wiodące na piętro. Podobnie jak we wcześniejszym okresie schody lokalizowano także na terenach podwórzy, ale od XIV wieku coraz popularniejsze były proste schody wewnętrzne, przy czym nieraz w jednej kamienicy mogły funkcjonować dwa lub trzy biegi wiodące na pierwsze piętro. Ich rozmieszczenie nie było ustandaryzowane, nie tworzyły one jednolitych klatek schodowych. W XV wieku w drugich traktach parterów umieszczano też urządzenia kominowe pieców typu hypocaustum, ogrzewających sąsiednie pomieszczenia. Piętra pełniły funkcje mieszkalne, natomiast wysokie poddasza magazynowe (gromadzono tam głównie sukno, płótno, futra, zboże, miedź, śledzie). W głębi działek przeważnie funkcjonowała zabudowa drewniana, coraz szczelniej wypełniana labiryntem oficyn, komórek, kuchni, stajni, studni i latryn. Dostęp do izb w oficynach lub skrzydłach bocznych zapewniały drewniane ganki czy też galerie obiegające ściany budynków.
   Wnętrza kamienic gotyckich niejednokrotnie przesklepiano, nawet przy wykorzystaniu filarów. Piwnice przykrywano sklepieniami krzyżowo – żebrowymi, natomiast sienie na parterze przeważnie kryte były już drewnianymi stropami. W XV i pierwszej połowie XVI wieku charakterystyczne były, zwłaszcza w domach przyrynkowych o szerokich frontach, izby w tylnych częściach kamienic, kryte sklepieniami krzyżowo – żebrowymi lub gwiaździstymi. W okresie średniowiecza były to na ogół jedyne podsklepione pomieszczenia w częściach naziemnych, przypuszczalnie więc z uwagi na lepszą ochronę przed ogniem mieściły cenne towary lub kupieckie księgi. Mimo niekiedy ozdobnej formy tych sklepień, przedstawiały skromniej rozwiązane wnętrza, niż przykładowo sienie z profilowanymi belkami stropów i polichromowanymi ścianami. Wyższe kondygnacje kamienic także najczęściej rozdzielano drewnianymi stropami, opartymi na kamiennych wspornikach, gniazdach pozostawianych w murach, a od XIV wieku najczęściej na odsadzkach bez zagłębiania w mur. Nowością która pojawiła się u schyłku średniowiecza były stropy o belkach profilowanych na wzór późnogotyckich żeber sklepiennych.

   Oświetlenie gotyckich kamienic Wrocławia na poziomie piwnic zapewniały nieduże otwory o wysokich parapetach schodkowych. Partery na ogół nadal miały okna niewielkich rozmiarów, ale oprócz prostych szczelin były one już zwieńczane ostrołukami, zamykane dla bezpieczeństwa żelaznymi kratami oraz od wnętrza drewnianymi okiennicami. Mogły być umieszczane we wnękach, a ceglane węgary czasami pokrywano polichromiami architektonicznymi. Jeszcze ozdobniejsze formy uzyskiwały gotyckie portale wejściowe, ostrołuczne, o formie oślich grzbietów i dwuramienne, dekorowane przecinającym się laskowaniem, gruszkowym profilowaniem czy płaskorzeźbionymi nadprożami. U schyłku średniowiecza zaczęto wprowadzać duże, prostokątne otwory okienne, co wynikało z chęci posiadania większej ilości światła i zarazem postępów w produkcji szkła.
   W okresie późnego średniowiecza, dzięki lepszemu oświetleniu i ogrzewaniu pomieszczeń, rozpoczął się proces stopniowej specjalizacji ich funkcji. Do XV wieku życie skupiało się wokół ognia, za szczelnie zamkniętymi oknami. W późnym gotyku zaczęto wyróżniać izby z piecami kaflowymi i kominkami,  (kemenate, caminata), oraz nieogrzewane (camera, kammer). Pojawiły się osobne pokoje do spania – alkowy, wyposażone w okazałe łoża z baldachimami, gdyż często przyjmowano w nich gości (musiały więc zapewniać odpowiedni prestiż). W najbogatszych domach zaczęto też wyróżniać jadalnie, choć na ogół, zwłaszcza w domach niższych warstw społecznych, stoły i łóżka mogły stać wszędzie. Do wystroju wrocławskich kamienic należały ponadto w okresie gotyku polichromie, nierzadko w postaci przedstawień figuralnych, ale też i wzorów geometrycznych (romby, lilie heraldyczne) czy motywów roślinnych. Nakładano je na tynkowane już ściany, które ukrywały mniej staranne niż dawniej spoiny i rozmazane na krawędziach cegieł zaprawy. Co więcej ściany pokrywały wzorzyste materie, opończe lub arrasy. Podłogi były zbijane z desek lub ceramiczne, układane we wzory.

   Zapotrzebowanie na wodę średniowiecznych domów spełniały we Wrocławiu studnie. Najstarsze miały około 1,5 metra głębokości, ale z powodu podnoszenia poziomu terenu późniejsze trzeba już było przekopywać na dodatkową głębokość 2-3 metrów. Cembrowiny studni wykonywano z drewna, w rzadkich przypadkach z cegły. Postępująca degradacja środowiska oraz bliskie sąsiedztwa kloak spowodowały szybko spadek jakości wody, a w dalszej kolejności zapotrzebowanie na budowę kanalizacji. Najstarsze wodociągi z trzeciej ćwierci XIII wieku działały na zasadzie siły grawitacji, rozprowadzając wodę drewnianymi korytami przykrytymi dranicami. Późniejsze urządzenia ciśnieniowe pobierały wodę z rzeki za pomocą koła czerpakowego. Jedno takie znajdowało się przy furcie Młyńskiej u wylotu ul. Kiełbaśniczej, działając najpóźniej od 1386 roku, kolejne przy Kacerskiej Górce przy południowo – wschodniej krawędzi miasta. Poprowadzone z nich ceramiczne i drewniane rury (wykonane z nieociosanych pni drzew) rozprowadzały wodę pod ziemią (do maksymalnie około 3,7 metra głębokości) do publicznych zbiorników przy placach i na ulicach, a także do prywatnych domów na mieszczańskich parcelach. Rury były także co kilkadziesiąt metrów przerywane rząpiami, czyli studniami wodociągowymi, o drewnianej konstrukcji ścian i dna.
   Od drugiej połowu XIV wieku coraz mocniej podejmowano walkę z nieczystościami, poprzez budowę rynsztoków i kloak, wywóz śmieci oraz brukowanie i sprzątanie ulic. Rynsztoki zakładano na niektórych działkach mieszczańskich i w ciągach ulic. Miały one formę szalowanych drewnem rowów o głębokości nie przekraczającej 0,8 metra. Kloaki mieściły się natomiast w tylnych partiach działek. Były to szyby o głębokości kilku metrów, wzmocnione drewnianą cembrowiną, początkowo prowizoryczną, pod koniec średniowiecza coraz solidniejszą. Pozornie niedbała konstrukcja szalunków mogła jednak być celowa, gdyż nieszczelności znacznie wydłużały okres funkcjonowania kloaki. Jako latryny mieszkańcom Wrocławia służyły też nadwieszane na ścianach wykusze, z pewnością wygodniejsze w codziennym użytkowaniu, gdyż nie wymagające wychodzenia z budynku.

Stan obecny

   Średniowieczna zabudowa Wrocławia została znacznie przebudowana w okresie nowożytnym, a co gorsze zniszczona w czasie II wojny światowej. Z tego powodu zachowały się jedynie relikty zabudowań z późnego okresu romańskiego i gotyku, często ukryte pod późniejszymi nawarstwieniami. Przykłady domów średniowiecznych znajdują się dziś na rynku pod nr 2 (zachowane sklepienie krzyżowe w drugim trakcie), nr 4 (sklepiona oficyna), pod nr 5 (krzyżowo – żebrowe sklepienie w drugim trakcie oraz gotycka elewacja od strony podwórza), pod nr 7 (mury obwodowe oraz schody w oficynie), pod nr 39 (sień ze sklepieniem sieciowym), a także pod numerami 21, 24, 26, 44, 45, 49, 51, 52, które zostały wzniesione w XIII wieku, a powiększone w XIV i XV stuleciu. Gotycką metrykę mają także dwa domy na styku rynku i placu przy kościele św. Elżbiety, zwane Jaś i Małgosia. Zachowane średniowieczne detale architektoniczne możne zobaczyć na narożniku kamienicy przy ulicy Kurzy Targ 1 (blendy i figura pod baldachimem), ul. św. Mikołaja 63 (kopia narożnej figury pod baldachimem), ul. Rynek 5 (gotycki szczyt od strony podwórka), pl. Nankera 14 (okna i portale w reliktach muru zwieńczonego współczesną zabudową), ul. Rynek 8 (późnogotyckie ościeża okienne oficyny południowej, ul. Kurzy Targ 5 (portal bramny z datą 1481).

pokaż kamienicę przy ulicy Kurzy Targ 1 na mapie

powrót do indeksu alfabetycznego

bibliografia:
Atlas historyczny miast polskich. Tom IV Śląsk, red. R.Czaja, M.Młynarska-Kaletynowa, zeszyt 13 Wrocław, Wrocław 2017.
Chorowska M., Średniowieczna kamienica mieszczańska we Wrocławiu, Wrocław 1994.
Czerner O., Rynek wrocławski, Warszawa 1976.
Czerner O., Rynek wrocławski, Warszawa 1977.
Piekalski J., Praga, Wrocław i Kraków. Przestrzeń publiczna i prywatna w czasach średniowiecznego przełomu, Wrocław 2014.
Piekalski J., Uwagi o strukturze przestrzennej Wrocławia w XI–XIII wieku, „Archaeologia Historica Polona”, tom 23, 2015.
Pilch J., Leksykon zabytków architektury Dolnego Śląska, Warszawa 2005.