Přimda – zamek

Historia

   Přimda, prawdopodobnie najstarszy murowany zamek na ziemiach czeskich, po raz pierwszy miał zostać odnotowany w źródłach pisanych już w pierwszej ćwierci XII wieku. Kronikarz Kosmas zapisał pod rokiem 1121, iż niektórzy Niemcy  („Quidam Teutonici”) zbudowali zamek wewnątrz czeskich granic, na stromej skale, w lesie do którego idzie się przez wieś Běla. Gdy dowiedział się o tym książę Władysław, miał według kronikarza zebrać trzy oddziały najlepszych wojowników, a następnie zaatakować zamek i zdobyć go. W konsekwencji hrabia Albrecht (prawdopodobnie Albrecht z Bogenu), który właśnie przybył na pograniczne ziemie, jako mediator musiał modlić się o wybawienie pojmanych Niemców przed bezlitosnym księciem. Kosmas nie podał jednak nazwy zamku ani jego dokładnej lokalizacji, nie wspomniał też nic o jego murowanym charakterze, co w ówczesnych Czechach byłoby wyjątkowe, ani nie podał jego dalszych losów. Informacje te mogły więc dotyczyć innej, w tajemnicy i pośpiesznie wzniesionej na pograniczu, zapewne drewnianej budowli, która utworzona bez zezwolenia, wywołała reakcję czeskiego księcia Władysława I i została zniszczona.
   Pierwsza bezsporna informacja źródłowa o zamku Přimda odnotowana została w 1126 roku. Tzw. kanonik wyszehradzki podał, że w tym czasie Czesi odbudowali niektóre fortyfikacje, które po słowiańsku nazywają się Přimda, Zhořelec i Tachov. Mogła to być więc szersza akcja budowlana na ważnym strategicznie pograniczu, bowiem zamek
wzniesiony został na terenie Lasu Czeskiego, w pobliżu starego szlaku, biegnącego z Pragi przez Pilzno i Kladruby (gdzie funkcjonował XII-wieczny klasztor benedyktyński) w kierunku Waidhaus i Norymbergi. Do fortyfikowania pogranicza przez czeskiego władcę Sobiesława I zmusić mogły wcześniejsze wydarzenia, z próbą przenikania niemieckich osadników na czele. Budowa kamiennego, widocznego z daleka donżonu, miałaby więc oprócz obronnego, także znaczenie symboliczne. Od tamtego czasu zamek stanowił własność czeskich władców i był znaczącą warownią graniczną, którą przez kilka wieków zarządzali burgrabiowie książęcy i królewscy, wywodzący się z czołowych rodów i dworu monarszego. Zamek funkcjonował również jako więzienie stanu, w którym dwukrotnie, w latach 1148 – 1150 i ponownie w 1161 – 1173, więziono czeskiego księcia Sobiesława II, a w 1250 roku młodego Przemysła Ottokara II.
   W 1318 roku król Jan Luksemburski po raz pierwszy oddał zamek w zastaw. Otrzymał go wówczas Vilém Zajíc z Valdeka. Wkrótce potem, prawdopodobnie około 1335-1336 roku, Přimda została rozbudowana i umocniona. Tamtego roku burgrabia Jakub Frenclín obronił zamek przed nocnym atakiem wojsk cesarza Ludwika Bawarskiego. W 1344 roku Karol, syn Jana Luksemburskiego, przyszły cesarz
rzymski i król czeski, wykupił zamek z zastawu. Tak bardzo cenił on tą warownię, iż włączono ją w Maiestas Carolina, projekt czeskiego prawa ziemskiego przygotowywany w latach 1349-1353, jako jeden z szeregu niezbywalnych zamków należących do Korony. Już jednak w 1394 roku Wacław IV zastawił Přimdę Jindřichovi z Rožmberka, a rok później Oldřichowi Zajícovi z Házmburka, który w 1406 roku wymienił go z panami z Rýzmburka na Andělską Hore. Niestabilny okres zamętu i niepokojów początku XV wieku Rýzmburkowie wykorzystywali do urządzania licznych wypraw rabunkowych, nawet na własność monarchy. Dlatego w 1416 roku armia królewska dowodzona przez Jana z Lestkova obległa Přimdę, zdobyła zamek i powiesiła około trzydziestu ludzi z jego garnizonu. Na początku 1421 roku król Zygmunt Luksemburczyk zapisał zamek swemu wiernemu zwolennikowi Jindřichowi Žitovi z Jivjan, przez co w okresie wojen husyckich zamek stał się ostoją strony katolickiej. Z tego powodu w 1427 roku oblężony był przez husytów.
   W dalszej części XV i w XVI wieku zamek był często oddawany w zastaw. Najdłużej, w latach 1454-1592, posiadali go panowie ze Švamberka, którzy utrzymywali go w dobrym stanie, a nawet znacznie rozbudowali w połowie XVI stulecia. Sytuacja zmieniła się pod koniec tamtego wieku, kiedy to zamek podupadł. Koszty potrzebnej renowacji okazały się tak duże, iż porzucono plany jakichkolwiek napraw, w wyniku czego w XVII wieku zamek był już opuszczoną ruiną. Niestety dodatkowo w 1711 roku po uderzeniu pioruna zawalił się południowo-zachodni róg donżonu. Od połowy XIX wieku na zamku miało miejsce kilka mniej lub bardziej udanych renowacji, w trakcie których zabezpieczono najistotniejsze zachowane elementy zamku.

Architektura

   Miejsce pod budowę zamku zostało bardzo dobrze wybrane. Było to skaliste wzgórze wznoszące się na 837 metrów n.p.m., którego wąski skalisty grzbiet nadał warowni plan zbliżony do trójkąta i dzielił go na dwie różniące się wysokością części. Na rozszerzonym północnym końcu, w najwyższym punkcie terenu, wzniesiono masywną czworoboczną wieżę mieszkalną z mniejszym aneksem od strony zachodniej. Wjazd do zamku prowadził pod jej ochroną, od strony północno – wschodniej, przez przekop i wąski przejazd wyciosany w skałach, na niewielki i wąski dziedziniec pomiędzy skarpami od wschodu a wywyższeniem terenu z wieżą od zachodu. Według opisów zamku z XVI wieku, do zachodniej ściany grani, która przedzielała teren zamku, dodano drewniane schody prowadzące na górny ganek i dalej na pierwsze piętro zachodniej dobudówki, skąd półkolisty portal kierował do komnaty mieszkalnej na pierwszym piętrze wieży.
   Wieża zbudowana została na rzucie kwadratu o wymiarach 17 x 17 metrów. Wzniesiono ją ze stosunkowo dużych ciosów dokładnie opracowanego gnejsu i granitu, tworzących w przyziemiu mury o grubości aż 3,4 – 3,8 metra. Wyżej grubość murów zmniejszała się z powodu wewnętrznych odsadzek, na których oparte były stropy (końce belek najwyraźniej nie były osadzone w murze, przez co stropy pozostawały konstrukcyjnie niezależne od ścian obwodowych). Zwieńczeniem donżonu przypuszczalnie był chodnik straży ukryty za blankowanym przedpiersiem, być może otaczający dach najwyższej kondygnacji. Zewnętrzne elewacje były proste, pozbawione zdobień czy jakichkolwiek podziałów poza otworami okiennymi czy portalem wejściowym.
  
We wnętrzu wieży w przyziemiu znajdowało się kwadratowe w planie pomieszczenie o długości boków 9,7 metra, zwieńczone płaskim, drewnianym stropem. Jego jedyny otwór doświetlający znajdował się po wschodniej stronie i wychodził na drogę wjazdową, choć nie można wykluczyć też otworu w ścianie południowej. Pierwotnie parter, ze względu na słabe oświetlenie i brak ogrzewania, służył jako spiżarnia, skład, czy też magazyn, jak w większości innych budowli tego typu. Był dostępny tylko z poziomu pierwszego piętra, przez otwór w stropie. Drzwi w południowej ścianie zostały przebite wtórnie, być może w XVI wieku, kiedy zamek został częściowo przebudowany.
   Główna komnata mieszkalna donżonu znajdowała się na pierwszym piętrze. Była ona nieco większa od przyziemia, za sprawą wspomnianych powyżej odsadzek muru. Posiadała płaski, drewniany strop i kominek w północno – wschodnim narożu. W zachodniej ścianie portal prowadził do aneksu, za pomocą korytarzyka w grubym na 2,8 metra murze.
Oprócz dwóch wąskich okien w półokrągłych wnękach w południowej i wschodniej ścianie, było jeszcze jedno, dwudzielne okno w murze północnym, co zapewniało dość dobre oświetlenie, jak na średniowieczne warunki mieszkalne. Dwudzielne okno północne posiadało prostokątne otwory i głęboką, półkoliście zamkniętą wnękę bez bocznych siedzisk. Na zimę okna były zamykane drewnianymi okiennicami, które były wsuwane do uskoku muru obwodowego wieży. Wnętrze ryzalitu na poziomie piętra przykrywało sklepienie kolebkowe. Łączący go z donżonem korytarzy posiadał także przejście w stronę północną, gdzie w grubości muru zapewne znajdowała się latryna, niekiedy mylnie identyfikowana z klatką schodową. Drugie piętro wieży, które również było jedną dużą salą, pierwotnie dostępne mogło być wewnętrznymi schodami i otworem przebitym przez strop, albo schodami w grubości muru południowego.

   Ryzalit zachodni miał cieńsze mury niż sam donżon, ale i tak dochodziły one do znacznej grubości 1,8 metra. Parter był niewielką, ciemną komorą o wymiarach 2,7 x 3,9 metra. W jej północnej ścianie utworzono półkoliście zamkniętą wnękę latrynową o maksymalnej wysokości 2,3 metra i szerokości 0,8 metra, przykrytą wewnątrz konchą, z odpływem kanalizacyjnym i kamiennym siedziskiem z otworem 30 centymetrowej szerokości, do którego można było dojść po dwóch stopniach. Niewielkie nachylenie i krzywizna kanału na nieczystości zapewne wymagały przynajmniej sporadycznego zalewania wodą lub mechanicznego czyszczenia. Jako że jedyne wejście do najniższej komory aneksu wiodło z góry, to najpewniej przeznaczona była ona na celę więzienną. Ze stropu na wysokości około 6 metrów opuszczano do niej skazańców, a dodatkowym zabezpieczeniem był rygiel mocowany w drzwiach korytarza wiodącego z głównej sali donżonu. Podsklepione piętro aneksu ewentualnie mogło służyć za sień wejściową do wieży, połączoną z chodnikiem straży w koronie muru lub dziedzińcem. Ryzalit byłby więc wówczas uproszczoną formą tak zwanego małego donżonu, typowej dobudówki komunikacyjnej donżonów francuskich (Loches) i angielskich (z więzieniem w przyziemiu).
   Całą szczytową partię góry opinał poprowadzony wzdłuż skarp mur obronny, który po północnej i zachodniej stronie biegł tuż przy wieży, a na południu otaczał w przybliżeniu trójkątny dziedziniec podzielony grzbietem skalnym na dwie części. Według opisów z XVI wieku na prawo od budynku bramnego, którego piętro było konstrukcji drewnianej, usytuowana była stajnia. Około 30 metrów od pierwszej bramy dziedziniec został przecięty poprzeczną ścianą z drugą bramą. Za nią w prawo droga zakręcała w kierunku furty umieszczonej w skalistym grzbiecie, która prowadziła w górę na dziedzińczyk przed wieżą i wspomniany już drewniany ganek prowadzący do donżonu. Przy ganku znajdowała się mała kaplica, pośrodku dziedzińczyka studnia, a przy zachodniej ścianie drewniana zabudowa gospodarcza – dom służby i piekarnia. Południowy narożnik zamku wzmocniono czworoboczną wieżą z dwoma przyporami od strony skarpy, a kolejną, cylindryczną wieżę usytuowano w długości wschodniej kurtyny muru.
   Pierwotną częścią zamku z pierwszej ćwierci XII wieku była tylko wieża mieszkalna o formie donżonu i jej zachodni aneks. Informacje o kamiennym murze obwodowym z drewnianym gankiem w koronie pojawiły się dopiero z 1335 roku, kiedy to doszło do ataku wojsk cesarza Ludwika Bawarskiego, wspinających się nocą po murach. Obrońcy mieli wówczas podpalić drewniane zwieńczenie i w ten sposób odeprzeć napastników. Większość pozostałych budynków, pierwotnie drewnianych, została przynajmniej częściowo zastąpiona kamiennymi konstrukcjami w połowie XVI wieku. Donżon jaki wzniesiono w Přimdzie był budowlą występującą na zachodnich terenach XII-wiecznej Europy, ale w Czechach konstrukcje tego typu pojawiły się dopiero sto lat później.

Stan obecny

   Do dnia dzisiejszego zachowały się ruiny donżonu z fragmentami zachodniego aneksu, widocznego na poziomie parteru. Wieża zachowała się w zakresie parteru i dwóch pięter, ale ostatnia z tych kondygnacji jest niekompletna, a  cały południowo – zachodni narożnik jest efektem odbudowy z 1923 roku. Pozostałości te są jednym z najważniejszych zabytków architektury średniowiecznej w Czechach, bowiem stanowią jeden z nielicznych stosunkowo dobrze zachowanych zamków romańskich, dla którego co więcej znany ma być budowniczy, a nawet rok budowy, choć wzmianka kronikarza Kosmasa wydaje się, iż dotyczyła innej budowli. Widoczne na piętrze relikty kominka uznawane są za najstarsze na terenie Czech zachowane fragmenty urządzenia grzewczego tego typu. Również wnęka w przyziemiu ryzalitu z kanałem na nieczystości jest najstarszą znaną latryną w Czechach. Wstęp na teren Přimdy jest wolny.

pokaż zabytek na mapie

powrót do indeksu alfabetycznego

bibliografia:
Durdík T., Ilustrovaná encyklopedie českých hradů, Praha 2009.
Hrady, zámky a tvrze v Čechách, na Moravě a ve Slezsku. Západní Čechy, t. IV, red. Z.Fiala, Praha 1985.
Menclová D., České hrady, Praha 1972.
Razím V., K významu a stavební podobě románského hradu Přimda, „Průzkumy památek XV”, 1/2008.
Záruba F., Hrady doby přemyslovské I. Královské hrady, biskupská sídla, Chebsko, Praha 2023.