Historia
Klasztor dominikanów w Koszycach założony został przed 1303 rokiem, kiedy to historyk zakonny Bernardus Guidonius (Bernard Gui) wpisał go na listę funkcjonujących konwentów dominikańskich na terenie Królestwa Węgierskiego. Prace budowlane nad klasztorem musiały być intensywnie prowadzone jeszcze w drugiej ćwierci XIV wieku, gdyż w 1336 roku konwent wymienił część swoich gruntów z miastem, w zamian za 600 wozów kamienia i 100 wozów piasku. Duża ilość materiału budowlanego wskazywałaby na rozległe prace, być może związane z kościołem klasztornym. Początek jego budowy mógł mieć miejsce pod koniec XIII wieku, a najpóźniej w drugiej dekadzie XIV wieku. We wspomnianym dokumencie odnotowano, iż klasztor otoczony był już murami, do których mieszkańcy Koszyc nie mogli dostawiać żadnych zabudowań.
W XIV i XV wieku klasztor koszyckich dominikanów prosperował, bogacąc się dzięki nadaniom i darowiznom mieszczan oraz działalności gospodarczej. Zakonnicy posiadali winnice, łąki, pola i młyn nad Hornadem, a także według niepewnych przekazów kilkanaście wsi i ulicę na przedmieściu Koszyc (raczej chodziło o mniejsze udziały majątkowe). Dochody przeznaczane były między innymi na inwestycje budowlane w klasztorze. Powiększana była klauzura, wzniesiono krużganki wokół wirydarza, dobudowano wieżę do kościoła klasztornego. Spowolnienie działalności dominikanów spowodować mogła wielka zaraza, która nawiedziła Koszyce w 1430 roku, a także okres wojen husyckich i późniejszy rozwój ruchu bratrzyków. Co prawda zbrojne bandy nie zagrażały samemu klasztorowi, chronionemu obwarowaniami miejskimi, ale majątki dominikanów poza Koszycami były stale zagrożone. Co więcej nowe idee wpływały na rozluźnienie dyscypliny zakonnej. Dlatego na początku drugiej połowy XV wieku przełożeni zakonu dominikanów podjęli próbę reformy życia monastycznego w zgodzie z ruchem obserwanckim. Nie każdy mnich chciał podporządkować się nowym, surowszym regułom, dlatego w 1455 roku przeor prowincji węgierskiej zwrócił się do rady miejskiej Koszyc, aby chroniła praktykujących mnichów przed sprzeciwiającymi się im zakonnikami i dbała o rozstrzyganie ewentualnych sporów.
W 1465 roku konieczna była przebudowa czy też naprawa klasztoru, zwłaszcza dachu nad dormitorium. Aby sfinansować prace budowlane budynku, konwent musiał sprzedać część swoich wartościowych przedmiotów, które zostały zdeponowane w sejfie rady miejskiej. Zapewne nie była to jedyna działalność budowlana prowadzona u schyłku średniowiecza, a przebudowy z końca XV wieku na terenie klauzury były dość rozległe. Trwały do czasu narastających na początku XVI stulecia kłopotów finansowych klasztoru. W okresie tym zaczęły także coraz częściej pojawiać się spory między dominikanami a miastem. Część z nich dotyczyła prawa do azylu na terenie klasztoru. Przykładowo w 1506 roku w klasztorze ukryli się zabójcy koszyckiego mieszczanina, zaś rada miejska zwróciła się do króla Władysława II, który nakazał klasztorowi ekstradycję przestępców. Podobna sytuacja miała miejsce w 1532 roku. Wówczas dominikanie w pełni zrealizowali postulat miasta. Odwiedzili osobiście radę miejską i obiecali, że nigdy nie udzielą już podobnego azylu, a nawet nie przyjmą zagranicznych mnichów bez wiedzy rajców. Prawdopodobnie zakonnicy nie chcieli zaogniać sytuacji w coraz bardziej protestanckim mieście, choć i tak zradykalizowani mieszczanie pod przewodnictwem sędziego miejskiego Jana Lippaya, w 1553 roku wtargnęli do klasztoru, zniszczyli ołtarze, obrazy i posągi w kościele oraz wywieźli część kosztowności.
W 1556 roku klasztor i kościół spłonęły wraz z całym miastem. Dominikanie opuścili zabudowania, na co zapewne wpływ miało też zdominowanie Koszyc przez idee protestanckie. Przez kolejne kilkadziesiąt lat tymczasowo zadaszony kościół służył miastu jako magazyn żywności. W 1674 ponownie spłonął wraz z zapasami zboża, by następnie przejść w posiadanie królewskie. Dominikanie odzyskali klasztor w 1698 roku. W latach 1700-1741 odnowili go w duchu baroku, przy czym największe przekształcenia dotknęły zabudowania klasztorne i nawę kościoła, a funkcjonalnie przestarzały już długi chór kościoła skrócono przegrodą, za którą urządzono zakrystię i nad nią oratorium. Przekształcone zabudowania ponownie służyły za magazyny w rewolucyjnych latach 1848 – 1849, tym razem dla potrzeb wojska. Tymczasowo dominikanie utracili też klasztor w 1938 i 1950 roku. Do Koszyc ostatecznie powrócili w 1990 roku.
Architektura
Klasztor założony został w zachodniej części miasta lokacyjnego, w obrębie jego murów obronnych, od których prawdopodobnie oddzielony był wąską uliczką podmurną. Kompleks dominikański składał się z kościoła oraz usytuowanych po jego północnej stronie zabudowań klauzury, otaczających trzema skrzydłami prostokątny wirydarz. Od południa klasztor sąsiadował z ulicą poszerzającą się do formy placu na wysokości kościoła. Z jedną z głównych ulic miejskich sąsiadował klasztor od wschodu, natomiast na zachodzie przed kościołem i klauzurą znajdował się ogrodzony cmentarz. Na północy częścią kompleksu były wieloskrzydłowe zabudowania gospodarcze konwentu, połączone odcinkami muru zabezpieczającego przed wejściem na teren klasztoru.
Kościół klasztorny składał się z mocno wydłużonego, jedno- lub dwunawowego korpusu na planie prostokąta oraz węższego i niższego prezbiterium. To ostatnie złożone było z dwóch przęseł prostokątnych, na wschodzie zamkniętych wielobokiem (pięć boków ośmioboku). Układ ten zbliżony był do typowego rozwiązania konstrukcyjnego środkowoeuropejskich kościołów żebraczych (mendykanckich), charakteryzującego się tzw. długim chórem mającym pomieścić stalle całego konwentu, choć w Koszycach wybrano wariant stosunkowo krótkiego prezbiterium. Kościół odróżniał się też od typologicznie starszych rozwiązań z prostym zamknięciem prezbiterium, które rozwinięto w dojrzałym gotyku do form wielobocznych. Efektem średniowiecznej rozbudowy kościoła była smukła wieża na rzucie kwadratu przechodzącego w ośmiobok, dobudowana po północnej stronie prezbiterium, przy styku z korpusem.
Od strony zewnętrznej mury kościoła podparte były przyporami. W korpusie umieszczono je w narożnikach, nieco archaicznie prostopadle i równolegle do osi wzdłużnej świątyni. W prezbiterium z powodu sklepień zastosowano gęstsze rozstawienie, za wyjątkiem elewacji północnej sąsiadującej z wieżą i zabudowaniami klauzury. Pomiędzy przyporami umieszczono ostrołucznie zamknięte okna oraz okulus z maswerkową rozetą, nietypowo umieszczony w południowej ścianie prezbiterium. Akcent poziomy na całej zewnętrznej elewacji kościoła tworzył gzyms pod okapem dachu i cokół z profilowanym gzymsem (dwa wałki oddzielone rowkiem). Korpus prawdopodobnie przykryto dwuspadowym dachem, od zachodu i wschodu opartym na trójkątnych szczytach. Niższy dach prezbiterium od wschodu musiał przechodzić w kilka połaci z powodu wielobocznego zamknięcia. Do kościoła z zewnątrz prowadziły dwa portale nawowe: południowy i zachodni. Za główny uchodzić musiał ozdobniejszy portal południowy, zwieńczony trójkątną wimpergą, ostrołuczny, profilowany od cokołu do klucza ciągiem naprzemiennych rowków i wypukłości, w przekroju okrągłych lub gruszkowatych.
Korpus nawowy kościoła zapewne przykryty był drewnianym stropem lub otwartą więźbą dachową. W przeciwieństwie do nawy, prezbiterium koszyckich dominikanów od początku było sklepione, a jego służki i łuk tęczy ozdobione stosunkowo bogatą dekoracją rzeźbiarską, pomimo że budowle zakonów mendykanckich miały być skromne i wyrażać pokorę. Te ostatnie elementy zapewne dominowały jedynie w nawie, natomiast system podtrzymywania sklepienia w prezbiterium dawał możliwości większego urozmaicenia budowli. Żebra opuszczone były na cylindryczne służki skrócone baldachimami, pod którymi znajdowały się osadzone na konsolach rzeźbione figury. Dominowała ornamentyka roślinna, uzupełniona elementami zoomorficznymi i figuralnymi. W tym zróżnicowanym repertuarze obok naturalizujących form gotyku klasycznego prezentowane były elementy zdobnicze wczesnogotyckiego ornamentu liści i winnych gron (podobne do architektury pobliskiego Spisza), a także odbiegająca od nich, bardziej zaawansowana stylistycznie ornamentyka roślinna z dynamicznie falującymi liśćmi. Elementy architektoniczne chóru zapewne uzupełnione były malowidłami ściennymi lub witrażami.
Charakter chóru jako odrębnej jednostki przestrzennej był zwykle w średniowieczu podkreślany przez konstrukcję przegrody lektorium, oddzielającej część kościoła dostępną dla wiernych i część do której dostęp mieli wyłącznie zakonnicy. U koszyckich dominikanów była ona usytuowana 3,8 metra przed arkadą tęczy, wzniesiona z łamanego kamienia i przewiązana ze ścianami nawy (a więc jej budowa planowana była już od samego początku). Pośrodku lektorium znajdowało się przejście, które od strony korpusu wzmocniono ciosami i wyposażono w lekko pochylone ościeża. Znaczna szerokość przejścia, wynosząca 1,8 metra od strony nawy i 2,2 metra od strony chóru, wskazywałaby na zastosowanie portali dwuosiowych. Kolejny portal prowadził z krużganka za lektorium, do chóru od strony północnej. Był on skromny, ostrołuczny, niewielkich rozmiarów.
Wirydarz koszyckich dominikanów miał dość nietypową, mocno wydłużoną na linii wschód – zachód formę, a co więcej w krużganek włączone było w południowo – wschodnim narożniku podsklepione przyziemie czworobocznej podstawy wieży kościelnej. Wieża od wschodu a prezbiterium od północy sąsiadowało ze skrzydłem wschodnim, przypuszczalnie najstarszym i najważniejszym z zabudowań klauzury. W jego długości mieścił się kapitularz z kaplicą, wysunięty z czworoboku zabudowań klasztornych ku wschodowi. Kaplica – kapitularz zakończona była wielobocznie i oszkarpowana. Najdłuższe, największe skrzydło północne prawdopodobnie posiadało układ dwutraktowy. Musiało mieścić między innymi refektarz oraz kuchnię, sąsiadującą z placem gospodarczym po stronie północnej. Krótkie ale szerokie skrzydło zachodnie było jednotraktowe. Mieścić mogło pomieszczenia nowicjuszy lub cellarium.
Stan obecny
Kościół dominikański w Koszycach, mimo dotkliwych nowożytnych przekształceń, jest jedną z najlepiej zachowanych średniowiecznych budowli architektury mendykanckiej na Słowacji. Wyróżnia się niejednolitym charakterem stylistycznym zachowanych kamiennych detali rzeźbiarskich, zwłaszcza dekoracji architektonicznej prezbiterium i łuku tęczowego. Na kapitelach arkady, a także na kapitelach i konsolach służek ściennych niezachowanego średniowiecznego sklepienia wciąż widoczny jest bogaty wystrój reliefowy. Częścią plastycznego podziału ścian obwodowych chóru jest również para baldachimów pod skróconymi służkami sklepień, pod którymi figury niestety nie zachowały się. W obecnym stanie poszczególne elementy pokryte są współczesnymi farbami, które w dużej mierze mogą zakrywać detale, zniekształcać jakość kamiennej rzeźby i stylistykę. Spośród innych detali architektonicznych warto zwrócić uwagę na rozetę w południowej ścianie prezbiterium. Pozostałe oryginalne okna kościoła przetrwały jedynie w zakresie ościeży bez archiwolt i maswerków na zachodniej elewacji nawy i w prezbiterium. W innych częściach nawy w baroku wprowadzono odmienny rytm okien, który usunął pierwotne otwory. Zachowały się natomiast w rożnym stanie trzy portale wejściowe do kościoła (zachodni, południowy i północy), odsłonięte spod nowożytnych tynków. Gotyckie sklepienie w kościele przetrwało jedynie w pomieszczeniu przyziemia wieży. Nie zachowały się pomieszczenia średniowiecznej klauzury wraz z krużgankami, na miejscu których znajdują się dziś barokowe zabudowania.
powrót do indeksu alfabetycznego
bibliografia:
Magdoško D., Real Estate of the Dominican Friary of Blessed Virgin Mary in Medieval Košice, „Slovak Studies”, 1-2/2016.
Pomfyová B., Dominikánsky kostol v Košiciach – niekoľko poznámok k pretrvávajúcim dilemám, „Ars”, 55/2022.
Rusnák P., Volovár M., Zaznamenal Alexander Canoval v 17. storočí dispozíciu dominikánskeho kláštora v Košiciach?, „Východoslovenský pravek X”, Nitra 2013.
Volovár M., Kostol košických dominikánov a jeho kameňosochársky program, „Průzkumy památek XXIV”, 1/2017.